Wrześniowe wycieczki w Stowarzyszeniu Lesôk

Już 5 września członkowie Stowarzyszenia wybrali się na odpust do Swarzewa, jest to już tradycją w naszym Stowarzyszeniu. W tym dniu modlimy się za osoby chore, a po mszy świętej biskup udziela sakramentu namaszczenia chorych. W drodze powrotnej jest czas na kawę, coś słodkiego i rozmowy w plenerze. Dziękujemy uczestnikom oraz Paniom za pyszności.
Natomiast 15 września członkowie Stowarzyszenie Lesôk oraz Zrzeszenia Kaszubsko-Pomorskiego o/Szemud wyruszyli na dwudniową wycieczkę: Wilczy Szaniec – Suwałki – Kowno. Inspiracją tegoż wyjazdu była lektura tegorocznej odsłony Narodowego Czytania – Nad Niemnem i tam też się wybraliśmy do Kowna, gdzie jest ujście Wilii do Niemna.
Wcześnie rano 50-osobowa grupa z bardzo dobrym humorem wyruszyła na naszą wyprawę. Pierwszym przystankiem był Wilczy Szaniec w miejscowości Gierłoż, tam czekał już na nas Pan przewodnik, który w bardzo ciekawy sposób opowiedział nam o tym miejscu. Dowiedzieliśmy się, jak i kiedy powstała ta kwatera główna Hitlera, a mianowicie: Wczesną jesienią 1940 roku do gierłoskiego lasu przybyli wysocy oficerowie Naczelnego Dowództwa Wehrmachtu wraz z dr. Fritzem Todtem, niemieckim inżynierem i hitlerowskim działaczem państwowym, w poszukiwaniu lokalizacji pod budowę Kwatery Głównej Wodza. Było to idealne miejsce, spełniające wszystkie warunki, które zapewniały Fürerowi i jego najbliższym współpracownikom bezpieczeństwo, ale też pozwalało na sprawne kierowanie działaniami na froncie wschodnim. Prace budowlane rozpoczęto w listopadzie 1940 roku pod pretekstem budowy zakładów chemicznych „Askania”. Na powierzchni 250 ha powstało około 200 obiektów. Były to schrony przeciwlotnicze, obiekty o lżejszej konstrukcji z betonu i cegły oraz baraki drewniane. Kwatera dysponowała dwoma lądowiskami i dworcem kolejowym. Teren był doskonale zamaskowany i strzeżony. Spokoju mieszkańców i gości „Wilczego Szańca” strzegły umieszczone na schronach ciężkich stanowiska obrony przeciwlotniczej, pola minowe, zasieki z drutu kolczastego oraz posterunki stałe i ruchome.
Nowoczesne urządzenia techniczne, instalacja wodociągowa, kanalizacja, oczyszczalnia ścieków, doskonała jak na owe czasy łączność, asfaltowe i betonowe drogi, oświetlone latarniami, fryzjer, sauna, kino, herbaciarnie, to wszystko sprawiało, że „Wilczy Szaniec”był samowystarczalnym leśnym miasteczkiem. Wydawałoby się, że życie toczyło się tu spokojnie i beztrosko, a wojna była czymś odległym. Jednak to z tego miejsca “płynęły” zbrodnicze rozkazy, które odebrały życie milionom ludzi i zmieniły na zawsze bieg historii. To w tym miejscu 20 lipca 1944 roku miał miejsce nieudany zamach na życie Adolfa Hitlera dokonany przez pułkownika Clausa von Stauffenberga.
W obliczu zagrożenia atakiem zbliżających się wojsk radzieckich, 20 listopada 1944 roku Adolf Hitler bezpowrotnie opuścił „Wilczy Szaniec”. Dwa dni później feldmarszałek Wilhelm Keitel wydał rozkaz zniszczenia „Wilczego Szańca”, pod kryptonimem: „Wysadzenie Wyspy”.
Każdy był pod ogromnym wrażeniem zagospodarowania tego terenu, którym zajmują się Lasy Państwowe, w bardzo ciekawy sposób są przygotowane ekspozycje ukazujące, jak funkcjonowała ta baza.
Następnie wyruszyliśmy do Suwałk, gdzie czekał nas nocleg. Kto miał jeszcze ochotę, wyruszył na wieczorne zwiedzanie Suwałk. A rano wyruszyliśmy do Kowna, które również nas bardzo pozytywnie zaskoczyło. Kowno to drugie co do wielkości miasto Litwy. Leży nad Wilią, która właśnie tutaj uchodzi do największej rzeki kraju, czyli Niemna. Do 1918 roku Kowno było miastem granicznym, a jego lewobrzeżna część znajdowała się w Królestwie Polskim. Wszyscy zgodnie stwierdziliśmy, że jest to bardzo nowoczesne miasto. Jego uliczki przepełnione są starymi kamienicami i klimatycznymi kawiarenkami. Tu przywitała nas Pani przewodnik, która w sposób bardzo ciekawy, wesoły przeprowadziła nas przez to piękne miasto, gdzie wszystko mieści się blisko siebie i śmiało można przejść je pieszo. Najpierw zobaczyliśmy zamek, jest to nie tylko najstarszy murowany zamek na Litwie, ale i jedyny z aż 2 rzędami murów obronnych. Stoi tam również potężny pomnik litewskiego wojownika na koniu. Z drugiej strony zamku jest piękny gotycki kościół św. Jerzego. Teren wokół zamku otacza uroczy park Santaka.
Na Rynku w Kownie stoi wysoki śnieżnobiały budynek — ratusz, który niczym biały łabędź dumnie przysiadł w centrum miasta. Z Rynku wyruszyliśmy elegancką, bardzo reprezentacyjną i co ciekawe najstarszą ulicą miasta, czyli Vilniaus. Już na jej początku weszliśmy do przepięknej katedry św. Apostołów Piotra i Pawła. Jej wnętrze i zdobienia wręcz onieśmielają, a w świątyni jest aż 9 ołtarzy.
Chodzenie po tych pięknych klimatycznych uliczkach, gdzie są kawiarenki, restauracje wszystkim bardzo się podobało. Jednak nie mogło zabraknąć wizyty na tradycyjnym rynku, aby zakupić regionalne przysmaki, jak i wizyty w sklepie aby zaopatrzyć się w litewskie trunki.
I tak po południu wyruszyliśmy w drogę powrotną do naszej kochanej gminy Szemud. Atmosfera była tak przyjazna, wszyscy byli wobec siebie tak życzliwi, za co jako organizatorzy bardzo dziękujemy.
Wyjazd ten również był dofinansowany z pozyskanych przez Stowarzyszenie środków w ramach dotacji z Urzędu Gminy na realizację zadania publicznego – dziękujemy za zrozumienie naszych potrzeb.
                                                                                                                                  

                                                                                                                                     Iwona Piastowska